Znasz to uczucie, kiedy wchodzisz do pokoju i nagle czujesz spokój... albo niepokój?
Miałam kiedyś sypialnię w chłodnym szarym kolorze. Wyglądała pięknie na Instagramie. Ale ja... czułam się w niej zimno. Smutno. I dopiero kiedy przemalowałam ściany na delikatną szałwię, zaczęłam naprawdę odpoczywać.
Barwy to język emocji. Oto jak działają:
Zieleń – uspokaja, pomaga się regenerować. Idealna do sypialni i łazienki.
Beż i ecru – ciepłe, neutralne, bezpieczne. Sprawdzają się w salonie.
Błękit – chłodzi i koi nerwy. Świetny do biura.
Żółty i musztarda – dodają energii, ale w nadmiarze mogą męczyć.
Czerwień – intensywna, zmysłowa, ale lepiej używać jej jako akcentu.
Wnętrze to coś więcej niż estetyka. To Twoja codzienna emocjonalna przestrzeń. A kolory? To Twoi cisi terapeuci.
Odkryj więcej inspiracji projektowych i zobacz nasze najnowsze realizacje.